Blog

Poproś o wsparcie

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Czasami trudno jest rozstać się z wewnętrznymi hamulcami, za bardzo jesteśmy do nich przyzwyczajone, dają poczucie bezpieczeństwa. Ale to jest zwodnicze uczucie, więc wymaga stanowczego o działania.

Pewna kobieta, zaplanowała podróż do miejsc w których spędziła dzieciństwo. Wspomnienia z tego okresu często wypełniały rodzinne opowieści. W końcu postanowiła tam pojechać. Zarezerwowała sobie czas, nocleg, pieniądze, kupiła nawet bilet na pociąg. Gdy zbliżał się termin wyjazdu, zdawała się coraz bardziej spięta. Niby się pakowała, ale sprawiała wrażenie jakby szukała wymówki na   odwołanie całego przedsięwzięcia.

Zapytałam ją dlaczego nie chce jechać, skoro wcześniej tak bardzo tego pragnęła? Powodów naliczyłam kilka: po co mi to, wspomnienia mogą zbladnąć w konfrontacji z rzeczywistością; szkoda czasu, tyle mam zaległości w domu; a co ja właściwe będę tam robić; jestem taka zmęczona a po powrocie od razu trzeba iść do pracy… Przytoczyć mogłabym jeszcze kilka innych. Oderwać się od spowalniaczy wcale nie jest łatwo. Trzeba być mocno zmotywowaną i przekonaną o tym, że zaplanowane działanie ma sens i przyniesie w przyszłości korzyści. Moja znajoma w końcu wybrała się w swoją podróż sentymentalną i wróciła zachwycona.

Jeżeli już zrobiłaś listę swoich hamulców i nadal nie jest Ci łatwo oderwać się od nich, to poszukaj wsparcia. Może to być ktoś kogo darzysz zaufaniem, albo ktoś zupełnie inny, ale poproś by wspierał Cię. I w razie potrzeby zmobilizował do odpowiedniego działania. Za którymś razem już sama dasz sobie radę.

Poprzedni wpis:
Pozbądź się balastu

Następny wpis:
Pole minowe

Powrót na stronę główną bloga