Twoje mocne strony
środa, 24 czerwca 2015
Julia przyszła w pięknej czerwonej sukience i w kapeluszu.
– Czy przyjechałaś do mnie na rowerze? – zapytałam.
– Oczywiście, uwielbiam ten środek lokomocji, pomaga mi dbać o linię. W samochodzie to wyłącznie siedzę i poza tym nikt mnie nie widzi. Natomiast rower, to zupełnie co innego. Podczas jazdy sukienka co jakiś czas odsłania kolana, uśmiecham się do ludzi, włosy tańczą na wietrze. Czuję się naprawdę wspaniale. Zastanawiam się, w jaki sposób nauczysz mnie nie tłumaczyć się ze wszystkiego innym i za wszelką cenę nie udowadniać swoich racji podczas rozmowy. Wiesz, że nie potrafię wytrzymać, żeby nie postawić na swoim.
– Tak, wiem. Znamy się trochę czasu. Czy lubisz rozmawiać z kimś, kto cię nie słucha, tylko sprawia wrażenie, że myśli co ma powiedzieć. Jak ma cię przekonać do własnych idei, albo być górą?
– Nie znoszę, od razu wzbiera we mnie wulkan i albo się wściekam, albo przeczekuję, jeśli to szef jest rozmówcą. A później wyżywam się na kimś. Właściwie wcale tego u siebie nie lubię – odpowiedziała Julia. – Chciałabym być delikatna, ale jednocześnie stanowcza. Jednak nie niszczyć przy tym nikogo.
Później opowiedziała dlaczego tak bardzo zależy jej na pokazaniu własnych racji, udowadnianiu, że jest mądra, ma wiedzę. Jednak ta determinacja wcale jej nie pomaga. Raczej powoduje spustoszenia. Właśnie od niej Julia uzależnia poziom własnej wartości.
– Julia – powiedziałam – jesteś wspaniała, czy znasz swoje mocne strony? Opowiedz mi o nich, właśnie od tego zaczniemy.