Zapiski w kalendarzu i rozmiar więcej
poniedziałek, 29 lutego 2016
Elżbieta zapisała na najbliższy tydzień jeszcze kilka innych zajęć w swoim kalendarzu. Podjęła decyzję, że zacznie robić plany i je realizować. Oprócz sesji zdjęciowej, poszła do kosmetyczki, fryzjera. Kupiła sobie sukienkę, akurat były wyprzedaże. Jednakże tym razem nie skupiała się zbyt długo na jej rozmiarze, poświęciła temu tylko tyle czasu, ile potrzebowała by sprawdzić czy jej pasuje.
Następnie postanowiła zmienić wizerunek. I wcale nie chodziło o jakieś ostre cięcie, ale o to, by zrezygnować z dotychczasowego, sportowego stylu. Zdecydowała, że na co dzień będzie zakładać spódnice, sukienki, robić makijaż. Jak postanowiła, tak zrobiła.
Tak bardzo pochłonęły ją zmiany, że zupełnie zapominała o podjadaniu. Przestała się także zamartwiać, że zamiast wymarzonego rozmiaru czterdzieści nosi ubrania o rozmiar większe. Zrobiła się aktywna i dzieliła się ze wszystkim dobrą energią. Zaangażowała się w pomoc przy pilnowaniu małych dzieci swojej koleżanki, aby ta mogła spokojnie zrobić zakupy co jakiś czas. Zapisała się do szkoły tańca.
Elżbieta odkleiła się od siebie a czas który dotychczas poświęcała na zamartwianie się kilkoma zbędnymi kilogramami, zamieniła na cieszenie się z życia. I okazało się, że balast, który dźwigała zaczął powoli się zmniejszać.