Dobrze czuję się ze sobą samą
poniedziałek, 30 października 2017
– Co tam rum, herbatka i tak jest pyszna – odpowiedziała Joanna i siedziałyśmy w milczeniu jeszcze dłuższą chwilę. W końcu spojrzała na mnie znacząco, że nie mogłam dłużej zwlekać z odpowiedzią.
– Nie wiem, co mam ci powiedzieć. Długo się nie widziałyśmy, mamy różne doświadczenia za sobą. Uważam, że wyglądasz rewelacyjnie. Tryskasz entuzjazmem i pomysłami. Przypomnij sobie te chwile z warsztatów, kiedy niektóre kobiety szukały jakiegoś rozwiązania swoich problemów, niemal od razu podsuwałaś im kilka rozwiązań i ciepłe słowa. Czy zastanawiałaś się nad tym, dlaczego nie czujesz się dobrze sama ze sobą? Kiedy się to zaczęło i jakie wydarzenie wpłynęło na taki stan ducha.
– Teraz nie odpowiem, ale zastanowię się nad tym. Pamiętam czasy, gdy uwielbiałam swoją aparycję i osobowość. Wiem, że mąż lubi mnie taką jaką jestem, albo raczej jaką byłam dawniej. Zupełnie nie rozumie dlaczego tak ciągle staram się odmładzać. Wcale nie żałuje mi na zabiegi kosmetyczne, czy na ubrania. Ale…
– Właśnie. Sądzę, że jak odkryjesz przyczynę wówczas łatwiej znajdziesz rozwiązanie.
– A co tobie pomaga być zadowoloną z wieku w jakim się znajdujesz? – zapytała.
– Chyba to, że w pewnym momencie, kiedy już miałam trochę czasu dla siebie, zastanowiłam się co u siebie lubię, za co powinnam być wdzięczna, jakie wartości są dla mnie najważniejsze. Oczywiście miłość wydaje się bezdyskusyjna. Jednak co jakiś czas, trzeba się o to zapytać siebie samej. Zrobić taki rachunek sumienia. To pozwala ustalić kierunek i nie wpadać w jakieś koleiny przygotowane choćby przez kogoś innego. A co ja w sobie lubię? Na pewno radość życia i tym chcę obdarowywać tych których kocham, znajomych oraz spotkanych na ulicy. Wiek, w którym jestem, a właściwie obie jesteśmy ma swoje atuty.
– Jakie? Wymień choćby kilka, bo ja widzę powstające zmarszczki, brak kondycji, uderzenia gorąca, zdarza mi się nie przesypiać nocy, ale nie z tego powodu, co chciałabym. Po prostu nie mogę zasnąć. Ojej przerwałam ci. Ale ten czas wolny, to kiedy miałaś?
– Odrobinę wolnego miałam, gdy dzieci zaczynały uczęszczać do szkoły. Jeśli chodzi o zalety, to doświadczenie życiowe pozwalające dystansować się do wielu spraw, które jeszcze kilka lat temu bywały problemem. Zmarszczek u ciebie trzeba szukać z lupą. Co do kondycji, to mam zupełnie niezłe czasy na różnych dystansach począwszy od 5 km. Z tego co wiem, też coś robisz w tym zakresie.
– Czasem chodzę na basen.
– Zastanów się co w sobie lubisz, ale też która sfera jest dla ciebie trudna do zaakceptowania i potraktuj ją lepiej. Co jakiś czas staram się uporządkować moje relacje z brzuchem, czyli zmniejszyć jego objętość. Ogólnie zdałam sobie sprawę, że ta część mojego ciała nie należy do ulubionych. I jak to odkryłam, zaczęłam bardziej o siebie dbać w tym obszarze, oprócz stosowania balsamów i nieco zdrowszej diety, to jeszcze rozpoczęłam ćwiczenia mięśni brzucha. Razem z koleżanką chodzimy na stadion. Tam jest dobra siłownia i mobilizacja.