Fantazja, karaoke i nowe biuro
sobota, 28 listopada 2015
Alina, tak ma na imię, wróciła zupełnie nie do poznania. Jej oczy śmiały się prawie bez przerwy i co jakiś czas patrzyła przed siebie, jakby przypominała sobie miłe chwile. Koleżanki podejrzewały romans albo jakieś inne szaleństwo z nieznajomym.
Nic z tych rzeczy. Alina spacerowała, zwiedziła okoliczne zabytki, nawet wzięła udział w hotelowym karaoke. Poczuła, że jest w stanie zmienić siebie a wyjazd - to była próba. Od samego początku robiła wszystko inaczej niż dotychczas, oprócz zabezpieczenia noclegu i biletów na pociąg. Chciała sprawdzić jak się będzie czuła i co zadzieje się z jej organizmem, jeśli zmieni cokolwiek w swoim życiu. W jej odczuciu puściła wodze fantazji, rezygnując choćby na kilka dni ze spokojnego życia w zaciszu domowym.
Główną codzienną aktywność prowadziła w domu, co jakiś czas wychodziła po zakupy, do rodziny, itp. A większość czasu – zarówno zawodowego jak i prywatnego spędzała w Internecie. W pewnym momencie zastanawiała się, czy da radę wyjść z tych ram? Okazało się, że nadal żyje, czuje się znakomicie a poziom endorfin wyraźnie się zwiększył. Spodobało się jej to.
Minęło kilka tygodni i moja znajoma wynajęła biuro, by codziennie z uśmiechem na twarzy wychodzić do pracy. W międzyczasie poznała kilka osób i zaczęła spotykać się popołudniami. A dawne koleżanki powiedziały, że wypiękniała i znów widzą jej uśmiech i energię.
To był naprawdę dobry pomysł, żeby najpierw sprawdzić, czy zmiana będzie jej odpowiadać. A dopiero później podjęła kroki, by postanowienia wcielić w życie. Jeżeli nie jesteś pewna, czy Twoje pomysły są dobre, to możesz najpierw je wypróbować.