Blog

Godzina i kobieca torebka

piątek, 29 kwietnia 2016

Lista z zaplanowanymi zadaniami była długa i nudna. Zbyt dokładna. Ale czy naprawdę chodzi o zrobienie listy zajęć, czy raczej o zmianę stylu życia? Zastanawiała się patrząc na spis. Po chwili odłożyła kartkę na bok i postanowiła zrobić kolejne zestawienie.

Zdecydowała się zapisać wszystko to, co się wydarzyło z jej udziałem w ciągu dnia. Nalała sobie lamkę czerwonego wina, usiadła wygodnie, włączyła ulubioną płytę, wzięła długopis do ręki i skrupulatnie spisała wszystko co zrobiła. Nie wystarczyło na to jednej strony. Ręka zaczęła boleć, w końcu postawiła ostatnią kropkę.

– Nic dziwnego, że do domu wróciłam dopiero wieczorem i całkowicie wyczerpana – myślała delektując się winem. Po co właściwie jechałam do apteki? Mogłam kupić leki później a tak naprawdę, to tabletki przeciwbólowe miałam w torebce.

Postanowiła zakreślić wszystkie te zajęcia, które mogła opuścić, teraz wydały się niekonieczne. Nagle doznała olśnienia.

– Wiem! – zawołała sama do siebie – wiem co jest moim problemem! Sandra zauważyła, że podejmuje się różnych zadań bez zastanowienia. Nie sprawdzając czy czas jest ku temu odpowiedni, czy uda się wszystko pomieścić w godzinie. Godzina ma tylko sześćdziesiąt minut, to nie jest damska torebka, gdzie można zmieścić całą masę potrzebnych rzeczy.

Sandra poczuła ulgę, uznała, że świadomość, co jest przeszkodą, by swobodnie funkcjonować to podstawa. Postanowiła, że zanim podejmie się jakiejś dodatkowej czynności, to najpierw pomyśli. Ale co zrobić, żeby o tym nie zapomnieć?

Następny wpis:
Aurelia

Powrót na stronę główną bloga