Jak ostre papryczki
sobota, 23 listopada 2019
– Właściwie, to dlaczego tak bardzo się zezłościłaś? Przecież mogłaś inaczej rozwiązać problem. Tym bardziej, że powód nieporozumienia wydaje się błahy – zastanawiała się Natalia.
– Nie wiem. Reaguję w ten sposób wtedy, kiedy nie udaje mi się przeforsować swojej racji. Po prostu wychodzę, a on po jakimś czasie mięknie i zazwyczaj przeprasza. Chociaż zauważyłam, że coraz później od momentu kłótni. Może powinnam bardziej stawiać na swoim? – odpowiedziała Amelia i zaczęła ubierać się do wyjścia.
Natalia szeroko otworzyła oczy, nie spodziewała się, że jej siostra w ten sposób rozwiązuje problemy małżeńskie.
– Działasz jak ostra papryczka, parzysz.
– Trochę tak – odpowiedziała Amelia.
– Kiedyś przygotowywałam kurczaka z ostrymi papryczkami. Kroiłam je, próbowałam i mimo iż skończyłam gotować, to nadal piekły mnie dłonie. Długo pamiętałam ten posiłek.
– Do czego zmierzasz? – zapytała Amelia i spojrzała na siostrę. Wydawała się zdziwiona.
– Jeśli reagujesz jak ostra papryka, to efekty mogą być długo odczuwalne i niezbyt miłe. Na pewno trudno o tym zapomnieć.
– Co ty możesz wiedzieć, skoro nie jesteś w związku, łatwo doradzać. I dlaczego trzymasz jego stronę? No to pa, muszę już iść.
Amelia wyszła, zamknęła drzwi nie spoglądając na siostrę.