Blog

Jak teściowa z kawałów

czwartek, 5 września 2019

Minęło kilka dni. Beata przygotowała nawet listę swoich talentów, które nie znikły tak jak biegłość w językach obcych. Zastanawiała się, czego naprawdę chce, czego się najbardziej boi i jakie ma możliwości. Niestety niewiele zapisała. Postanowiła spotkać się z Olą, swoją przyjaciółką, która prowadzi podobny styl życia. Znają się wprawdzie od niedawna, ale rozumieją bez słów i nie robią sobie przykrości. Ola jest delikatna, ale sprawia wrażenie, że wie czego chce. Umówiły się poza domem, żeby spokojnie porozmawiać.

– Długo myślałam i mam wrażenie, że niewiele potrafię, boję się wyjść do ludzi, do pracy na osiem godzin. A właściwie do jakiej pracy? Kto mnie zechce, jestem już w tym wieku, że ….

Beata chciała coś jeszcze dodać, ale Aleksandra jej przerwała.

– Przestań, to nic nie zmieni. Nie musisz od jutra zaczynać pracować zawodowo. Nakręcasz się, jesteś podenerwowana i w takim stanie na pewno nic nie wymyślisz. A właściwie dlaczego chcesz iść do pracy. Co ci ona zapewni oprócz pieniędzy. Jakie da inne korzyści?

– Wiesz tak naprawdę, to nie zastanawiałam się nad tym. Po prostu poczułam się gorsza, po ostatniej rozmowie z Beatą. Tak się zdenerwowałam, że nie chcę się z nią spotykać. Obudziła we mnie wszystkie demony, które schowałam, by myśleć o sobie dobrze. Ale to jak widać nie jest dobra metoda.

– No tak, raczej słaba. Wydaje mi się, że pierwsze pytanie, jakie powinnaś sobie zadać i oczywiście odpowiedzieć na nie, to dlaczego chcesz zacząć pracować? Co jest tego najważniejszym powodem?

Kobiety jeszcze długo o tym rozmawiały, później o dzieciach, o planach względem nich. Kiedy nagle Ola powiedziała.

– Wiem dlaczego powinnam zająć się sobą, albo czegoś nowego się uczyć, albo pracować, po prostu zająć czas.

– No mów! – przynaglała Beata.

– Żeby nie być jak teściowa z kawałów. Zobacz jak szybko przeszłyśmy do tematu dzieci, żyjemy ich życiem, chociaż u mnie część z nich już dawno zdało maturę. Zbyt dużo czasu spędzam na kontrolowaniu, czy wszystko jest w porządku, jak mogę im pomóc. Po co, przecież wszyscy są samodzielni. Niedługo zaczną mnie unikać, bo będą miały dosyć.

Taka motywacja wydaje się skuteczna i wartościowa. Przede wszystkim najpierw kobiety zdały sobie sprawę z konsekwencji swoich zachowań i wyciągnęły wnioski. Proponuję paniom najpierw sprawdzić czym się pasjonują, co je uszczęśliwia? Następnie zrobić listę swoich umiejętności, talentów, predyspozycji, sprawdzić jakie się ma certyfikaty, skończone szkoły, itp. A może rozpocząć od jakiegoś wolontariatu, by przyzwyczaić się do bycia z obcymi ludźmi w czasie wykonywania zadania. Powodzenia.

Powrót na stronę główną bloga