Blog

Kartka z zapiskami

wtorek, 22 listopada 2016

Weronika myślała nad tym co usłyszała, czuła się nie tyko źle z powodu tego, że jest wykorzystywana, naiwna, ale że to jest aż tak widoczne. Zdała sobie sprawę, że taki stan trwa odkąd pamięta, a właściwie to nie pamięta od kiedy, czyli od zawsze. Przyzwyczaiła do tego.

Weronika czuje się mądrą, inteligentną kobietą. Ma niezłą figurę, jest w miarę zadbana. Nie nosi najnowszych kreacji, ponieważ nie stać ją na takie ubrania. Ale ma swoje marzenia, chciałaby być dostrzeganą, by inni liczyli się z jej zdaniem i słuchaliby ją z zaciekawieniem. A przede wszystkim chciałaby znów uśmiechać się bez powodu, ot tak do swoich myśli, do przelatującego motyla i osób mijanych na ulicy.

Wróciła do domu i zajęła się tym co zwykle, czyli przygotowaniem obiadu dla rodziny, nastawieniem prania, uporządkowaniem domu. Wszystkie czynności robiła niemal automatycznie, zasmucona i co jakiś czas ocierając łzy. Nikt jej smutku i zabiegania nie zauważył, ponieważ to było zwyczajne popołudnie. Tak bardzo pragnęła odmiany swojej sytuacji.

W końcu postanowiła zamknąć się w pokoju i pod pretekstem wykonania zaległego projektu, zaczęła zastanawiać się co może zrobić, by wyjść z tego błędnego koła.

Najpierw spisała co chciałaby osiągnąć, później zapisała swoje zasoby, czyli talenty, umiejętności, mocne strony a na końcu to czego jej brakuje. Następnie długo wpatrywała się w kartkę z zapiskami. Miała wrażenie, że granica wytrzymałości tej sytuacji została już przekroczona. Smutek okazał się dość znacznych rozmiarów, że nie była w stanie zniwelować go domowymi sposobami. Dlatego też okazała się postanowiła wziąć zaległy urlop i zająć się sobą.

Poprzedni wpis:
Dodatkowe godziny

Następny wpis:
Wagary

Powrót na stronę główną bloga