Klaudia
wtorek, 28 czerwca 2016
Klaudia nie lubi się spóźniać i nie toleruje tego u innych. Właśnie podjechała pod dom Eweliny, a znając jej styl działania postanowiła, że poczeka najwyżej pięć minut. Zdziwiła się, że koleżanka już wychodziła z domu.
– Wsiadaj, jedziemy – powiedziała i ruszyły.
Obie miały na sobie sukienki, szpilki i czerwone usta. To miał być warunek wstępu na spotkanie. Klaudia na co dzień chodzi w dżinsach, jest programistką i pracuje w domu. Przyjmuje zlecenia z całej Europy, więc swoją pracę wykonuje u siebie. Sprzyja to jej introwertycznej naturze.
– Świetnie wyglądasz! – zakrzyknęła Ewelina, gdy tylko wsiadła, nie kryła uznania – do twarzy ci w śliwkowym kolorze.
– Przestań. Ty też cudnie wyglądasz. Jak długo zastanawiałaś się co ubrać? – Klaudia nie lubi, gdy zbyt długo jest w centrum zainteresowania.
– Najpierw postanowiłam dzień wcześniej dokładnie przejrzeć szafę i coś wybrać. Ale znasz mnie, tyle się dzieje i nie miałam na to czasu. A jak dziś wróciłam z pracy, to po kolei zaczęłam wyjmować z szafy sukienki i … zadzwoniłaś, więc wzięłam pierwszą z brzegu.
Klaudia i Ewelina znają się od lat, razem chodziły do szkoły i nie zerwały ze sobą kontaktu. Lubią się. Wzajemnie się uzupełniają. Droga minęła szybko, zanim dojechały na miejsce Ewelina zdążyła opowiedzieć kilka historii.
– Jesteśmy na miejscu, wysiadamy- powiedziała Klaudia – muszę wyjąć jeszcze szpilki z bagażnika, nie potrafię w nich prowadzić, poczekaj chwilę.