Przepis na dobre relacje
wtorek, 20 marca 2018
– Czy wiecie jak budować dobre relacje? Może macie jakiś przepis? – zapytała Anna i od razu dodała: przydałby się.
– Chodzi ci o coś w stylu: szklanka mąki, cztery jaja, pół kostki masła, kakao, miksować i wstawić do gorącego piekarnika na godzinę? Ale przecież ty nie potrafisz piec, w ogóle nie lubisz gotowania.- Joanna zaczęła się śmiać – przypomniałam sobie jak piekłyśmy muffiny. Cała kuchnia była w mące, właściwie to dobrze się wtedy bawiłyśmy, no i wypieki też zupełnie niezłe.
– No tak, chodzi mi o coś takiego. Mam kłopoty, żeby dogadać się z szefową, albo z teściową. Wydaje mi się, że sporo winy jest we mnie. Nie potrafię dobrze słuchać, przerywam, niecierpliwię się, nie lubię jak się mnie ignoruje, boję się opinii innych ludzi i naprawdę nie potrafię poznać jakie ktoś ma intencje. Tak więc, gdybym znała jakiś przepis, to pewnie byłoby mi łatwiej.
– A ja mam wrażenie – do rozmowy włączyła się Karolina – że brakuje mi zdrowego dystansu, po prostu jestem naiwna. Ania ma rację, przydałby się przepis. Czułabym się bezpieczniej.
– To może go wymyślimy, taki przepis- Weronika wstała z fotela, w którym do tej pory wygodnie siedziała i przeglądała coś w telefonie. Przygotujmy taki przepis i wypróbujmy. Każdej z nas się przyda. Podejdźmy do tego naukowo, będziemy robić próby i w końcu uda się znaleźć odpowiednie proporcje i składniki.
– Gdzie kucharek sześć… – znacie to powiedzenie, ale nas jest na szczęście cztery, więc nie mamy czym się przejmować. To od czego zaczniemy? – Zapytała Ania.
– Zacznijmy w sobotę, zaplanujmy sobie wolne dwie godziny i spotkajmy się u mnie, będę miała wolną chatę. Dzisiaj muszę już wracać. Niech każda z nas przygotuje jakieś pomysły. Określi składniki i proporcje. Co o tym sądzicie? – dodała Asia.
– Świetny pomysł, teraz też nie mam już czasu – przytaknęła Weronika.