Blog

Teczka z dokumentami

poniedziałek, 23 maja 2016

Aurelia nie miała czasu, by dłużej się zastanawiać, bo zaczynało się zebranie. Później dzień potoczył się zwyczajnie. Każdy zajął się swoimi sprawami. Na koniec Martyna znów zjawiła się przy biurku Aurelii.

– Wiesz, tak pomyślałam sobie, że może zerkniesz jeszcze na to, ciekawa jestem co o tym sądzisz? – znów położyła teczkę z dokumentami. – Jutro o tym porozmawiamy, no to do zobaczenia. Nie czekała na odpowiedź i wyszła do domu.

– Ale co to jest? – zapytała Aurelia, jednak w pokoju była tylko ona. Westchnęła i otworzyła teczkę. Zobaczyła kilkanaście dokumentów, więc ich przeczytanie zajmie co najmniej godzinę.

Nagle do biura weszła Olga, spojrzała na minę koleżanki a że wcześniej widziała wychodzącą Martynę, to wszystko wydało się jasne.

– Co, znów ci coś podrzuciła? – zapytała, ale nie musiała czekać na odpowiedź, wystarczył wyraz twarzy Aurelii. – Zostaw to, przecież czytanie tych dokumentów nie leży w zakresie twoich obowiązków. Nie musisz tego robić?

– Ale ja nie potrafię odmówić, sama nie wiem dlaczego? Teraz okropnie się czuję. I wcale nie tylko dlatego, że mam zrobić za nią, ale dlatego też że zwyczajnie czuję się w obowiązku to zrobić.

Aurelia po raz pierwszy wypowiedziała co czuje w związku z tym. Dotąd nigdy nic nie mówiła. Trochę jej było wstyd, że daje się wykorzystywać i okazuje słabość. A z drugiej strony, że w ogóle myśli o tym, by odmówić. Jakoś podświadomie czuje, że nie wolno odmawiać jeśli trzeba komuś pomóc.

Olga znała ją od dawna, więc chyba dobrze odczytała jej myśli.

– Wiesz, nie przejmuj się tak bardzo Martyną. Ona wie, jak ciebie wykorzystać, dlatego często używa słów „czy możesz mi pomóc? A tak naprawdę to zrzuca na Ciebie swoje zadania. Ale teraz nie mówmy o tym. Zostaw teczkę na biurku, zapraszam Ciebie na obiad i porozmawiamy.

Aurelia westchnęła i zrobiła tak jak powiedziała Olga. Zadzwoniła jeszcze do męża, że do domu wróci później.

Poprzedni wpis:
Zebranie za kwadrans

Następny wpis:
Plaża, kajaki i…

Powrót na stronę główną bloga