Blog

Zazdrość – jak korrida

piątek, 28 lipca 2023

Byk zostaje wypuszczony na arenę, najpierw go drażnią, a później brutalnie atakują. Zakończenie może być różne. Korrida to widowisko, które ma etapy. Zupełnie podobnie jest z zazdrością.

Pojawia się i zaczyna dominować. Najpierw Cię drażni, starasz się ją ukryć, nie przyznajesz się do niej nawet przed sobą. Ale później zaczyna przejmować Ciebie kawałek po kawałku. Zabiera myśli, zmienia zachowania, knuje nikczemne plany.

Na początku masz ochotę nad nią zapanować, nawet powalczyć. Ale jeśli byk jest rozjuszony a Ty nie wiesz, jak go zatrzymać, to Twoje działania mogą okazać się nieskuteczne. Dlatego zanim wyjdziesz na arenę, to przygotuj się do korridy.

Poznaj źródło Twojej zazdrości, miejsce skąd ono wypływa? Zazdrosna jesteś, bo starasz się spełniać oczekiwania innych? A może porównujesz się z innymi, bo czujesz, że czegoś Ci brakuje? A może masz kłopot z samooceną, lub jesteś w toksycznych relacjach i nie wiesz jak sobie poradzić? Albo czegoś się boisz?

Jeśli odkryjesz powód zazdrości, to ułatwi Ci poradzenie sobie z nią. A naprawdę warto. Zazdrość prowadzi do zawiści, nienawiści, nieufności, a za tymi uczuciami idą odpowiednie zachowania.

Na szczęście zazdrość można wykorzystać do pracy nad sobą. Tak naprawdę, pomoże Ci ona odkryć czego naprawdę potrzebujesz. Czego komuś zazdrościsz, może osiągnięć? Zamiast poświęcać czas na walkę z samą emocją, żeby ją ujarzmić, schować, zmniejszyć, to może lepiej zrób plan jak osiągnąć ten cel. A przy okazji napięcie emocjonalne zacznie się zmniejszać. Dorzuć do tego sprawdzone sposoby na obniżenie napięcia. A kiedy porównujesz się z innymi i uważasz, że nie jesteś zbyt dobra.

Pamiętaj, pamiętaj, że to jest Twoja subiektywna opinia, więc niekoniecznie pozytywna. Spisz te sfery, umiejętności, w których jesteś lepsza od konkretnej osoby, zdziwisz się jak jest ich wiele. A może porównujesz się z kilkoma osobami na raz. Przyglądasz się wyłącznie tym aspektom, w których odnieśli sukces i zastanawiasz się jak sama wypadasz na tym tle.

Rywalizowanie z połączonymi siłami kilku osób jest trudne, bowiem każdy rozpoczyna z różnymi umiejętnościami, osobowością, w innych okolicznościach. Czując zazdrość, która wynika z wplątania się w tego typu porównania na pewno nie przyniesie nic dobrego.

Znacznie lepiej porównać Twoje „dzisiejsze ja” z Twoim „wczorajszym ja”. Bo przecież o to chodzi. Z pewnością przyda się podnoszenie poczucia własnej wartości i zadbanie o relacje i emocje.

Emocji nie pozostawia się samym sobie, one są częścią Ciebie, są jak biżuteria. Zdecydowanie lepiej siebie polubić z całym dobrodziejstwem, niż wychodzić na arenę i walczyć z każdą emocją po kolei.

Powrót na stronę główną bloga